Jako, że od pewnego czasu przebywam na terenie Francji, w pięknym regionie jakim jest Rodan-Alpy i dynamicznym mieście- Lyonie, dokonałam pewnego odkrycia. Otóż nagle mam swobodny dostęp do marek kosmetyków, których w Polsce niestety jeszcze nie ma.
Ostatnio szukając szczęścia w jednym z centrów handlowych, moją uwagę przykuła piękna, ogromna wystawa lakierów. Ponad dwieście odcieni. Mój mały raj? Spędziłam dobrą godzinę próbując ogarnąć wszystkie kolory. Póki co wybrałam 2, ale moje Drogie Panie zapewniam Was, że na tym na pewno się nie skończy!